Starbucks

*wszedłem dużo spóźniony,rozejrzałem się do okoła i usiadłem obok Zayna po czym odgarnąłem szybko włosy które zaczęły wchodzic mi w oczy i uśmiechnąłem się*
-Hej przepraszam was zaspałem-

*zaśmiałam się jeszcze raz*
-Czy wy faceci tak macie, że się spóźniacie?

- Poproszę frappuccino - uśmiechnęłam się do kelnerki i rozejrzałam się po lokalu.

-Jesteście tak przywidywalni
*przewróciłam oczami ze śmiechem i spojrzałam na Louisa*

*ponownie weszłam do kuchni, by wykonać zamówienie. W międzyczasie zadzwonił do mnie telefon, z którego nie byłam zadowolona. Wracając do ciebie z zamówieniem przypadkiem upuściłam je na podłogę z powodu trzęsących się rąk*

*wyjrzałam przez okno. Zobaczyłam ciemne chmury i pojedyncze krople deszczu*
-Oho, już po naszej plaży

*spojrzałam na kelnerkę i zmarszczyłam brwi,po czym podeszłam do niej*
-hej,wszystko okej?

*wywróciłem oczami i zaśmiałem się po czym zacząłem wzrokiem rozglądać się za kelnerką*
-oh spokojnie to tylko pół godziny zawsze mogło być dużo gorzej nie marudzcie-
*powiedziałem rozbawiony*

*weszłam do środka i zobaczyłam siedzącą Brooklyn, podeszłam do niej*
-Przepraszam, że się spóźniłam, ale metro mi uciekło
*cmoknęłam cię w policzek na powitanie*

- Wszystko okej? - zerwałam się na równe nogi i podniosłam już prawie pusty kubek z kawą*

*zaśmiałam się z Lou*
-Zawsze znajdziesz wymówkę
*spojrzałam na Kate*

*przewróciłem oczami*
- wydaje wam się.
*powiedziałem i przeniosłem wzrok na resztę*
- cześć Lou.

*spojrzałam na Brooklyn,zgarniając kosmyk włosów za ucho*

- mm, hej, tak wszystko ok
*wydukałam*
- jestem dziś trochę roztargniona
*zaczęłam sprzątać rozlaną kawę*
- za chwilę zrobię ci nową *uśmiechnęłam się słabo*

- hej słońce - powiedziałam i westchnęłam cicho odkładając kubek na stół - moje zamówienie właśnie wylądowało na podłodze

-jesteś pewna?wyglądasz na wystraszoną
*mruknęłam,patrząc na kelnerkę*

*spojrzałem na kelnerkę i tylko pokręciłem głową wzdychając głośno. Już miałem rzucic jakimś chamskim komentarzem ale powstrzymałem się w ostatniej chwili*
-hej Zayn co nam się wydaje? bo nie jestem w temacie- *uniosłem brwi i uśmiechnąłem się*

- tak, jestem pewna, dzięki za troskę
*wstałam i poszłam do kuchni zrobić kolejną kawę dla Brooklyn*

*westchnęłam ciężko i wróciłam do stolika,siadając z powrotem obok Zayna*
-coś mnie ominęło?

*spojrzałam na podłogę i kelnerkę która ścierała kawę*
-ciesz się, ze wylądowała na podłodze a nie na tobie
*lekko się uśmiechnęłam*

- dziewczynom wydaje mi się, że tamta dziewczyna mi się podoba.
*mruknąłem pokazując na Brooklyn*
- ale nieważne. Louis pierwszy raz spaleś dłużej ode mnie.
*zaśmiałem się*
- Nie, Kate. Jesteś na bieżąco.

*po chwili wróciłam i podałam Brooklyn kubek z kawą*
- jeszcze raz cię przepraszam
*spojrzałam na jej koleżankę*
- podać ci coś?
*uśmiechnęłam się*

Wzdrygnęłam się lekko na samą myśl i uśmiechnęłam się.
- Więc co takiego robiłaś, że uciekło Ci metro?
Spojrzałam na kelnerkę i machnęłam delikatnie ręką.
- Nic się nie stało.

-może zamiast na plażę,pójdziemy do centrum?
*spytałam,patrząc na pogodę za oknem*

-Niech będzie to sam *pokazałam na kubek Brooklyn*
-Z pracy za późno wyszłam