Apartament nr 41

Mieszkanie jest piętrowe. Nowocześnie urządzona łazienka, kuchnia, salon i gabinet. Przytulna sypialnia, duże łóżko, blado różowe ściany. Wszędzie panuje biel i czerń z wyrazistymi, kolorowymi dodatkami. Na parterze znajduje się łazienka, salon i kuchnia. Na piętrze za to, sypialnia, druga łazienka, gabinet.

*weszłam do domu i zdjęłam buty. Poszłam do łazienki na górze i wzięłam szybki prysznic. Nałożyłam spodenki i długą bluzkę*

- Ładnie tutaj masz. - powiedziałem, kiedy weszliśmy do mieszkania.

-Oh, dziękuję - *uśmiechnęłam się i zdjęłam buty* - Napijesz się czegoś? *oblizałam usta*

- A co proponujesz? - uśmiechnąłem się i poszedłem za Tobą.

-Woda, piwo, cola, sok, wino, wódka, whisky? *zaśmiałam się otwierając mały barek stojący w roku kuchni*

- Piwo. Widzę, że dobrze zaopatrzona jesteś. - zaśmiałem się.

-Pf, mówisz jakbyś mnie nie znał - *zaśmiałam się jeszcze raz i spojrzałam na ciebie* Puszka, butelka?

- Butelka. - zaśmiałem się. - Oh, myślę, że znam aż za dobrze.

-Masz coś konkretnego na myśli? *przygryzłam wargę podając ci butelkę z piwem i otwieracz* - Chcesz szklankę?

- Nie dzięki, wolę z butelki. - uśmiechnąłem się. - Coś konkretnego? Nie, myślę, że nie. - puściłem Ci oczko.

*zaśmiałam się pod nosem i usiadłam na kanapie. Oblizałam usta i przeczesałam włosy*
-Tylko tak myślisz, czy to wiesz? - *uniosłam brew zaciekawiona*

- A czy to jakaś różnica? - przygryzłem wargę i usiadłem obok Ciebie.

No nie wiem, nie wiem *oblizałam usta i założyłam nogę na nogę*

- Bo jak dla mnie to bez różnicy. - przyglądam Ci się.

Oh, rozumiem *uśmiechnęłam się do ciebie lekko i przygryzłam wargę*
-Wiesz, co słyszałam?

- Co? - uśmiecham się.

-Że pół miasta chce się z tobą przespać *zachichotałam*

- Oh, naprawdę? Czyżbym był aż taki atrakcyjny? - zaśmiałem się.

-Nie wykluczone *puściłam ci oczko i uśmiechnęłam się pod nosem*

- Aw, nie kuś. - przygryzłem wargę.

*uśmiechnęłam się do ciebie*
-Idę po sok, zaraz wracam - *wstałam z kanapy i poszłam do kuchni z typowym dla siebie kręceniem biodrami*

Zaśmiałem się cicho i przeczesałem swoje loki.

*wróciłam po chwili ze szklanką napoju i usiadłam kładąc jedną nogę pod siebie*